Zaklęty umysł, tęskniący wzrok,
Miliony myśli, setki chwil,
Stawiając znów kolejny krok,
Odliczam wciąż samotne dni.
Usłane pustką, przykryte mgłą,
Zamknięte w ciszy, ranią mnie,
Jak stary, opuszczony dom,
Zbolała dusza czuje się.
Pełna smutku, zniechęcenia,
Skamieniała, niepotrzebna,
Odrzucona, bez natchnienia,
Uczuć w środku tylko resztka.
W niej nadziei tli się żar,
Licząc, że się kiedyś znajdzie,
Ktoś kto płomień wznieci tam,
Podsycając go już zawsze.
Mimo tego, że jest ciężko,
Wierzę, że nadejdzie dzień,
Gdy odkryję szczęścia sedno,
Znajdę życia głębszy sens.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz