Gdzie jest miejsce ciche tak,
W którym mnie ogarnie spokój,
W którym znajdę szczęścia smak,
Gdzie nie będzie łezki w oku.
Gdzie ta otchłań moich myśli,
W dal przepadnie niechaj zginie,
Może w nocy znak się przyśni,
I ten smutek już odpłynie.
Niech odpłynie razem z bólem,
Z pustką w sercu, z zadrą w duszy,
Niech ktoś wnętrze me poczuje,
Skałę w środku wreszcie skruszy.
Bym się przestał w końcu snuć,
I uśmiechnął się nie raz,
Bym mógł znowu radość czuć,
By znów przyszedł dobry czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz