Życie jest jak wielkie morze,
Każdy ma swój własny rejs,
Raz jest lepiej a raz gorzej,
Czasem człowiek jest na dnie.
Różne też bywają fale,
Raz niziutkie, raz wysokie,
Każdy swój prowadzi statek,
Warto iść tak krok za krokiem.
Czasem woda nami buja,
I za burtę nas wyrzuca,
Bywa też że wiatr wciąż hula,
Błogi spokój w nas zakłóca.
Walczy z myśli naszych żaglem,
Dusza przy tym się tak trudzi,
Wszystko dzieje się tak nagle,
Łatwo można się zagubić.
Chciałbym wreszcie ciężar zrzucić,
Zniszczyć w sobie całe zło,
Móc do portu swego wrócić,
Tam gdzie mój kochany dom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz