Zapatrzony w połać gwiazd,
Szukam w blasku ich natchnienia,
Gubię się kolejny raz,
Nic od dawna się nie zmienia.
Wszystko wkoło takie samo,
W codzienności wolno tonę,
Kiedy budzę się co rano,
Patrzę tylko w jedną stronę.
Patrzę ciągle w jedno miejsce,
W przyszłość która jest zamglona,
W niej chcę znaleźć wreszcie szczęście,
I złe myśli już pokonać.
Bym mógł wzbudzić znowu uśmiech,
Poczuć lepszym swoje życie,
Być radosnym kiedy usnę,
I gdy budzę się o świcie.
Żyć codziennie pełną piersią,
Biegać, kochać, ciągle marzyć,
Cieszyć chwilą się najmniejszą,
Tym co jutro się wydarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz