Wieczór cichy, taki zwykły,
Kładę głowę do poduszki,
Ktoś się zakradł do mych myśli,
I marzenia me rozbudził.
Opuściłem swe powieki,
Odpłynąłem w inny świat,
Tam mój smutek chciałem leczyć,
Czując w sobie szczęścia smak.
Ty w tym świecie się zjawiłaś,
Przytuliłaś mnie we śnie,
Płomień uczuć rozpaliłaś,
On nie zgaśnie dobrze wiesz.
Znów patrzyłem w Twoje oczy,
Widząc w nich tak czyste piękno,
Ten Twój uśmiech tak uroczy,
Sprawił, że poczułem ciepło.
To zdarzenie dziś potwierdza,
To co już od dawna wiem,
Jesteś ciepłem mego serca,
Nie przestałem kochać Cię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz