Pierwsza w nocy, ciemny pokój,
Tylko ja i czysta kartka,
Puste ściany milczą wokół,
Wena teraz mnie dopadła.
Złożyć myśli me próbuje,
Rozrzucone gdzieś po głowie,
Czego pragnę i co czuję,
Chcę wyrazić dzisiaj słowem.
Że nic nie jest takie łatwe,
Nic jak kiedyś niby proste,
Kiedy co dzień tęsknię bardziej,
Gdy wciąż kocham kogoś mocniej.
Gdy co rano myślę o Niej,
Łza policzkiem cicho spływa,
Patrzę w niebo, składam dłonie,
Proszę Boga by wróciła.
Bym mógł znowu spojrzeć w oczy,
I zobaczyć szczęście tam,
W pocałunku usta złączyć,
Poczuć ten najsłodszy smak.
Nie chcę smucić się już więcej,
Lecz smakować każdy dzień,
Z Tobą pójść przez życia resztę,
Ramię w ramię aż po kres.
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz