Witaj drogi czytelniku,
Na przychylność Twoją liczę,
Znajdziesz przygód tu bez liku,
Które przeżył Wędrowniczek.
Jaś przyjęcie wydał wczoraj,
Dla znajomych w swoim domu,
I choć była wczesna pora,
Robił wszystko po kryjomu.
Dwie sałatki kolorowe,
Z zielonymi warzywami,
Prawie wszystko jest gotowe,
Łącznie z tortem z owocami.
Chłopiec barszcz też ugotował,
Upiekł ryby doskonale,
Makaronik przygotował,
On to przecież robi stale.
Gdy zaczęło się przyjęcie,
Przyjaciele oniemieli,
A potrawy miały wzięcie,
Takiej uczty nie widzieli.
Jasio cudnym jest kucharzem,
Sosik zrobi czy sałatkę,
Mimo licznych niespodzianek,
On uważa to za gratkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz