Patrzę w przyszłość tak zamgloną,
Z myślą że się wreszcie zmieni,
Wciąż się chowam za zasłoną,
Smutku, pustki i nadziei.
Świat smakuje dziś inaczej,
Nie ma wcale w nim słodyczy,
Stracił cały dobry smaczek,
To wszystkiego się dotyczy.
Szukam ciągle swojej drogi,
Miejsca w którym znajdę spokój,
Tak potrzebny, taki błogi,
Co rozświetli życie z mroku.
Dusza cicha, obojętna,
Pływa w morzu wątpliwości,
W którym woda jest tak mętna,
Bez uczucia i radości.
Chciałbym kiedyś spojrzeć w górę,
Ujrzeć w niebie uśmiech szczęścia,
Rozwiać sobą smutku chmurę,
By na zawsze w dal odeszła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz