Hej Adasiu nasz lotniku,
Wielkim duchem, wzrostem niski,
Dałeś szczęścia nam bez liku,
Stałeś się tym bardzo bliski.
Ty co weekend wciąż skakałeś,
Umilając czas krajanom,
I choć formy gdzieś nie miałeś,
Toś osobą był kochaną.
Oberstdorfy, Harrachovy,
Lahti, Oslo czy Planicę,
To ściągali czapki z głowy,
Z krajów wszystkich Ci kibice.
Jedno miejsce wyjątkowe,
Tak przez Ciebie ukochane,
Nie wyrazi się to słowem,
Bo to nasze Zakopane.
Za medale, za zwycięstwa,
Szczęścia w słowach nie ujmiemy,
Za te wszystkie chwile męstwa,
Z serca Adaś dziękujemy.