Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 12 grudnia 2010

Płatek 254 - Wigilijny Wieczór

Dzień świąteczny, śnieg wciąż pada,
Już choinka piękna świeci,
Czy gwiazdeczka tam już spada,
Wypatrują ciągle dzieci.


Jest na stole obrus biały,
Pod nim sianko sobie leży,
Obok stoi czosnek mały,
Na talerzu karp się szczerzy.


W kuchni kutia cicho siedzi,
Woda w garnku się gotuje,
W wiadereczku grupka śledzi,
Wieści świeżych nasłuchuje.


Uszka w barszczu już pływają,
Moc pierogów oczy cieszy,
Gdzieś się w maśle ukrywają,
Co śmietanę trochę śmieszy.


Gwiazdka pierwsza poleciała,
W domu spore zamieszanie,
Zbiera się rodzina cała,
Zaczynając świętowanie.

środa, 8 grudnia 2010

Płatek 253 - Kochać

1. Miałem piękny sen,
Pośród łąk, pól i kwiatów,
Byłaś blisko mnie,
Chce to oznajmić światu.

ref.: Już koniec łez,
I smutku też,
Bo ja jedno tylko wiem,
Kocham Ciebie.


2. Trzymaj moją dłoń,
Usiądź obok na ławce,
Przybliż swoją skroń,
Zostań przy mnie na zawsze.

ref.: Już koniec łez,
I smutku też,
Bo ja jedno tylko wiem,
Kocham Ciebie.


Mamy ciągle czas,
Aby znaleźć się,
Niech coś złączy nas,
Być przy Tobie chce, bardzo chce.

ref.: Już koniec łez,
I smutku też,
Bo ja jedno tylko wiem,
Kocham Ciebie.


3. Nie chce budzić się,
Z tego snu tak pięknego,
Bo ja kocham Cię,
Jak nikogo innego.

ref.: Już koniec łez,
I smutku też,
Bo ja jedno tylko wiem,
Kocham Ciebie.


/moje słowa do melodii z piosenki Erica Claptona - Tears In Heaven/

sobota, 27 listopada 2010

Płatek 252 - Dotyk

Biało wkoło, zima idzie,
Lecz wciąż miejsce puste obok,
Chcę Cię przy mnie ciągle widzieć,
I się cieszyć szczęściem z Tobą.


Czytać książkę Twego ciała,
Widzieć w oczach duszy treść,
Coś w uczuciach wreszcie zdziałać,
Radość życia w sobie mieć.


Dotknąć bezkres Twoich dłoni,
Ujrzeć włosów pięknych łany,
Gładzić ciągle Cię po skroni,
Być po uszy zakochanym.


Ramię w ramię wciąż wędrować,
Poprzez śniegi, deszcz do słońca,
Wielbić, tulić i całować,
Całe życie aż do końca.

niedziela, 14 listopada 2010

Płatek 251 - Barwy Jesieni

Jesień przyszła, czas zadumy,
Wiatr już hula nad drzewami,
Słońce świeci, ludzi tłumy,
Las się mieni kolorami.


Czerwień piękna tam króluje,
Przy niej odcień jest brązowy,
Żółć też dobrze się tam czuje,
I krajobraz już gotowy.


Liście wolno opadają,
Widok to nietuzinkowy,
Już na ziemi układając,
Dywan różnokolorowy.


Skaczą po nim wciąż wiewiórki,
Bawiąc się tam znakomicie,
Robiąc w ziemi małe dziurki,
W których znajdą swe ukrycie.


Trwa kolejna pora roku,
Pełna barw i pełna słońca,
Odkrywając krok po kroku,
Wciąż smakujmy ją bez końca.

Płatek 250 - Przemyślenia

Wieczór w pełni, ciemno wkoło,
W głowie same przemyślenia,
Dziś już nie jest tak wesoło,
Został tylko ból istnienia.


Kiedyś było wszystko proste,
W życiu czarne albo białe,
Czasem gładkie, czasem ostre,
Częściej zmienne, rzadziej stałe.


Gdzie podziały się zabawy,
Te momenty mej beztroski,
Nie dla kasy i dla sławy,
Lecz dla szczęścia i radości.


Przyjaźń stała bez warunków,
Ta prawdziwa mimo wszystko,
Czas dziś nastał podarunków,
Nie ma w nich już słowa bliskość.


Każdy myśli o karierze,
Z nią związane są marzenia,
Człowiek wtedy jest jak zwierze,
Zero wsparcia i sumienia.


Trzeba więc się zastanowić,
Czy wogóle ma to sens,
I czy da się coś z tym zrobić,
Zadać temu wreszcie kres.

piątek, 23 lipca 2010

Płatek 249 - Kropla Czułości

Jest niedzielne popołudnie,
Słońce świeci choć są chmury,
Wszystko takie strasznie nudne,
I ten nastrój tak ponury.


Niespecjalnie mi się chciało,
Aby drogę tą pokonać,
Jakby tego było mało,
Chciałem cicho sobie skonać.


Lecz spotkałem wtem anioła,
O uroczym swym spojrzeniu,
On mój uśmiech wzbudzić zdołał,
Bardzo szybko, w oka mgnieniu.


Włosy blond i słodkie oczy,
Piękne usta, miły głosik,
Mógłbym przy Niej stale kroczyć,
Lub na rękach ciągle nosić.


Poczuć gładkość miłej dłoni,
Ten aksamit uwielbiany,
Trzymać głowę przy Jej skroni,
Moment to niezapomniany.


Moja droga Ty dziewczynko,
Szkoda smucić się od rana,
Zostaw przeszłość Ewelinko,
I uśmiechnij się kochana.

sobota, 3 lipca 2010

Płatek 248 - Obojętność

Znowu jestem zagubiony,
W beznadziei, pustce sam,
W swoim smutku uwięziony,
Jaką drogę wybrać mam.


Kiedy każdy dzień podobny,
Że za łezką płynie łza,
Człek uczucia taki głodny,
Dusza z bólu ciągle łka.


Serce krwawi, słabnie, pęka,
Bez miłości nie chce żyć,
Jakaż straszna to udręka,
Takie stany w sobie kryć.


Człowiek cały w smutku tonie,
Wszystko takie obojętne,
Spore nerwy stres ten chłonie,
I rozrywa je doszczętnie.


Jest tu wyjście z sytuacji,
By dać kres już takiej strawie,
Złapać sznurek i do akcji,
Jedna pętla i po sprawie.


Lecz ta opcja nic nie daje,
Czas zakończyć smutki srogie,
Twardo stanąć przed rozstajem,
Wybrać życia wreszcie drogę.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Płatek 247 - Czas Przystanąć

Człowiek ciągle w pełnym biegu,
W głowie tylko prestiż, kasa,
Wokół pełno jest kolegów,
Taki obraz w naszych czasach.


Wyścig szczurów i nic więcej,
Każdy myśli tu o sobie,
Byle wyżej, dalej, prędzej,
Aby pierwszym być przy żłobie.


Gdzie tu czas na zamyślenie,
Życie to nie tylko sława,
Dotyk, radość, przytulenie,
Liczy także się zabawa.


Nie ma sensu ciągle pędzić,
Trzeba z życia brać garściami,
Tu podskoczyć tam pokręcić,
I czarować uśmiechami.


Znaleźć piękne to uczucie,
Stworzyć związek ten wyśniony,
I mieć w sercu to poczucie,
Żeś człowiekiem jest spełnionym.


Pomyśl drogi czytelniku,
Aby znaleźć szczęścia sedno,
Masz wszystkiego tu bez liku,
Ale życie tylko jedno.

sobota, 19 czerwca 2010

Płatek 246 - Leśny Krajobraz

Środek lata, świeci słońce,
To najmilsza pora roku,
Kwiatki rosną tam na łące,
Wkoło wszędzie błogi spokój.


Dzięcioł głośno w drzewo stuka,
Konik polny znów podskoczył,
Myszka nory swojej szuka,
Żuczek ciągle kulkę toczy.


Grupa mrówek wciąż pracuje,
Nosi duże, ciężkie liście,
I mrowisko swe buduje,
Dla królowej oczywiście.


Niedaleko motyl lata,
Ma skrzydełka kolorowe,
Najpiękniejszy owad świata,
Takie zdanie nie jest nowe.


Krecik ryje swe tunele,
Żabka kumka tam nad stawem,
Różnych zdarzeń jest tu wiele,
Królik wcina sobie trawę.


Ten krajobraz wprost zniewala,
Zwierząt różnych pełen las,
To wycisza, uspokaja,
Tak tu błogo płynie czas.

Płatek 245 - Chwila Szczęścia

Jest godzina pięć po ósmej,
W tle muzyka piękna leci,
Przy melodii cudnej usnę,
Tak jak śpią malutkie dzieci.


Wtem na jawie Ją zobaczę,
O blond włosach, gładkiej skroni,
Celem miłość dziś wyznaczę,
Dotknę dłońmi miłej dłoni.


Potem wplotę je w Jej włosy,
Spojrzę w oczka te kochane,
Lśniące jak kropelki rosy,
Poznam myśli gdzieś skrywane.


I poszukam sensu życia,
Pójdę z miłą w siną dal,
Wyskoczymy już z ukrycia,
Niech nas niesie miłość ta.


Wszystko cudne, takie piękne,
Łezka w oku aż się kręci,
Dusza śpiewa, serce mięknie,
Taki stan mnie bardzo nęci.


Jednak przyszła chwila wtem,
Moment przykry obudzenia,
To był tylko błogi sen,
I odległe me pragnienia.

czwartek, 17 czerwca 2010

Płatek 244 - Podziękowanie

To był wieczór i sobota,
Człowiek smutny był od ranka,
Ciągle myślał o kłopotach,
A tu taka niespodzianka.


Pojawiła się wtem Ona,
Urokliwa ta dziewczyna,
Ciepłem cała otulona,
A Jej imię Katarzyna.


Słodki uśmiech, wdzięk i gracja,
Oczka w błękit ma ubrane,
Miła wiąże się relacja,
Jakież szczęście jest mi dane.


Przy Niej człowiek się otwiera,
W środku zaraz coś poruszy,
I energia już rozpiera,
Bardzo lekko jest na duszy.


O Niej myśli pełna głowa,
Bardzo dobrze się z tym czuję,
I w tych kilku prostych słowach,
Z serca szczerze Jej dziękuję.

piątek, 4 czerwca 2010

Płatek 243 - Trzy Słowa

Wieczór w pełni, wkoło ciemno,
W środku trochę jakby głucho,
No bo Ciebie nie ma ze mną,
W takich chwilach jest dość krucho.


Dusza wciąż tęsknotą żyje,
Pragnie złączyć nas oboje,
Serce było me niczyje,
Teraz jest już tylko Twoje.


W samotności łatwo skonać,
Gdy jest smutno, strasznie, źle,
Mieć Cię zawsze w swych ramionach,
Ponad wszystko bardzo chcę.


Składać do stóp piękne kwiaty,
Obsypywać ich płatkami,
Być beztroskim jak przed laty,
Poczuć szczęście między nami.


Mam dla Ciebie dziś trzy słowa,
W głębi serca zapisane,
Pragnę Tobie podarować,
Miłość, wierność i oddanie.

środa, 2 czerwca 2010

Płatek 242 - Być Adamem

To był wieczór tuż po siódmej,
Wzrok mój utkwił w pewną stronę,
Życie przecież całkiem nudne,
W mig zostało ożywione.


Jeden uśmiech Jej wystarczył,
By zawładnąć już myślami,
Ustrzeliła środek tarczy,
Niczym amor ze skrzydłami.


Cudne usta, krótkie włosy,
Głos w aksamit ma ubrany,
Oczka jak kropelki rosy,
Co ukoją wszelkie rany.


Przy Niej czuje się to coś,
Ciepło, spokój, odprężenie,
Wciąż przeszywa mnie na wskroś,
Do tej małej uwielbienie.


Niech się spełni to marzenie,
Bym upoił się tym stanem,
Jedno szczere mam pragnienie,
W Ewy świecie być Adamem.

wtorek, 1 czerwca 2010

Płatek 241 - Kropla Ciepła

Świat kieruje się w złą stronę,
Wokół pełno nienawiści,
Niebo płacze, ziemia tonie,
Ten scenariusz się wnet ziści.


A wystarczy trochę dobra,
Jeden uśmiech dla człowieka,
W każdym jest miłości kropla,
Na odkrycie gdzieś tam czeka.


Radość wszędzie wtem rozkwitnie,
I zagości błogi spokój,
Zawsze cieszmy się dobitnie,
A nie tylko raz do roku.


Róbmy to jak małe dzieci,
Bezgranicznie i tak szczerze,
Z tego że słoneczko świeci,
I muzyka jest w eterze.


Już nie patrzmy się na innych,
Co też ludzie tu powiedzą,
Bądźmy żywi i niewinni,
Podczas kiedy wkoło bredzą.


Ciepłem wszystkich zarażajmy,
Będzie wtedy nam weselej,
Pozytywów wciąż szukajmy,
Życie przecież trwa niewiele.

wtorek, 13 kwietnia 2010

Płatek 240 - 10 kwietnia

Żałobny dziś nastrój jest w całym narodzie,
Flagi są kirem na wskroś przepasane,
Stajemy tak smutni w tym łez korowodzie,
Bo dla nas to były kochane osoby.


Bez przerwy pytamy : ach czemu, ach czemu,
To znowu ta data i miejsce to samo,
Co widziało tragedię 70 lat temu,
Przez Rosję tajoną głęboko skrywaną.


Elita zginęła w historię już przeszła,
Ojcowie i matki, mężowie i żony,
Energia z tych ludzi na zawsze odeszła,
Oddajmy im hołd i bijmy pokłony.


Ogromny nas ciągle żal dziś przeszywa,
Oczy wciąż łzawią i dusza tak boli,
I serce w cierpieniu się całe rozrywa,
Płacze w tej ciszy i ludzkiej niedoli.


I znowu tu nastał żałobny ten czas,
Nic nie jest tak samo, inaczej jest już,
Bo zabrał ponownie katyński nam las,
Polaków kolejną gromadę dusz.

wtorek, 6 kwietnia 2010

Płatek 239 - Wiara

Nastał czas na zamyślenie,
Czy jest miejsce dziś na wiarę,
Trzeba szukać z utęsknieniem,
Tego co nam Bóg wciąż daje.


Zesłał syna nam na ziemię,
Który oddał się w ofierze,
Za to ludzkie nasze plemię,
Co ukochał sobie szczerze.


My tak rzadko doceniamy,
To prawdziwe poświęcenie,
Co się stało przed wiekami,
Czy to dla nas ma znaczenie ?


Czy my mocno w to wierzymy ?
Czy to tylko czcze gadanie ?
Nic w tą stronę nie robimy,
Nie cieszymy się tym stanem.


Że ktoś życie oddał swoje,
Byśmy mogli się radować,
I by cieszyć się spokojem,
To nam wszystkim podarował.


Więc pomyślmy o nim częściej,
Trwajmy zawsze mocni w wierze,
Dajmy z siebie innym więcej,
I kochajmy Boga szczerze.

wtorek, 30 marca 2010

Płatek 238 - Wartości

Człowiek w życiu ma wartości,
Każdy według swojej skali,
Tak od szczęścia i miłości,
Aż do Boga i do wiary.


Wiara daje wielką siłę,
I nadzieję na poprawę,
To jest dobre, bardzo miłe,
Na codzienną ludzką strawę.


W życiu mnóstwo jest kłopotów,
Z tym co wokół nas się dzieje,
Aby było więcej wzlotów,
Trzeba sprawić tak niewiele.


Trzeba znaleźć w głębi duszy,
Tą energię tak potrzebną,
Która zdoła nas poruszyć,
By nie było wszystko jedno.


Poszukajmy sensu życia,
Zróbmy dobrze to i szczerze,
Wyjdźmy wreszcie więc z ukrycia,
Zaufajmy Bogu w wierze.

środa, 17 marca 2010

Płatek 237 - Natura Człowieka

Marca środek, pełno śniegu,
Wiosna wschodzi już nieśmiale,
Ludzie ciągle w pełnym biegu,
Aura szczęścia im nie daje.


Wciąż na niebie ciemne chmury,
Wokół nastrój dość nijaki,
Każdy chodzi dziś ponury,
Podłamania to oznaki.


Jednak sposób dobry mam,
Aby humor nam poprawić,
Jestem pewien to coś da,
Trzeba trochę się pobawić.


Uśmiech szczery to podstawa,
I podejście pozytywne,
Dobra wtedy jest zabawa,
Nic nie staje się już dziwne.


Wiosna idzie, ptaków śpiew,
Który budzi nas do życia,
Radość daje taki zew,
Znów wychodząc tam z ukrycia.


A więc teraz moi mili,
Pozostawmy wszelkie smutki,
Cieszmy z każdej się dziś chwili,
Żywot przecież jest tak krótki.

sobota, 6 lutego 2010

Płatek 236 - Wyprawy Maćka Podróżnika Wyprawa 4 - Meksyk

Witaj drogi przyjacielu,
Oddaj błogiej się zabawie,
Jedną z Maćka przygód wielu,
Właśnie teraz Ci przedstawię.


Nasz podróżnik ruszył dalej,
Po wizycie u Chińczyków,
Niezmęczony prawie wcale,
Udał więc się do Meksyku.


Flaga tam ma trzy kolory,
W środku widać godło sobie,
A tam orzeł dosyć spory,
Trzyma węża w swoim dziobie.


Krajobrazy wyśmienite,
Góry, parki i wulkany,
Miejsca piękne, niezdobyte,
Widok bardzo pożądany.


Fauna także tu bogata,
Małpy, pumy, jaguary,
Jest papuga też co lata,
Czasem przejdzie kojot stary.


Maciek krajem zachwycony,
Dużo piękna tu zobaczył,
Bardzo jest zadowolony,
Kiedyś wrócić pewnie raczy.

środa, 3 lutego 2010

Płatek 235 - Wyprawy Maćka Podróżnika Wyprawa 3 - Chiny

Witaj drogi przyjacielu,
Oddaj błogiej się zabawie,
Jedną z Maćka przygód wielu,
Właśnie teraz Ci przedstawię.


Po wizycie tam w Tybecie,
Ruszył dalej nasz podróżnik,
Bo ten świat jak sami wiecie,
W każdym miejscu już się różni.


Więc kolejnym już przystankiem,
Najludniejszy kraj na globie,
Gdy tu przybył wczesnym rankiem,
Chiny zwiedzić marzy sobie.


Dookoła same góry,
Ryżu mnóstwo tu plantacji,
A budynki ponad chmury,
Zdobycz to cywilizacji.


Wielki mur tu jest ozdobą,
Ludzi różnych co nie miara,
Każdy inną jest osobą,
Podzielona bardzo wiara.


Poznał Maciek kraj ogromny,
Kuchnie no i obyczaje,
Więc bohater nasz niezłomny,
W inną podróż się udaje.

wtorek, 2 lutego 2010

Płatek 234 - Wyprawy Maćka Podróżnika Wyprawa 2 - Tybet

Witaj drogi przyjacielu,
Oddaj błogiej się zabawie,
Jedną z Maćka wypraw wielu,
Właśnie teraz Ci przedstawię.


Po ostatniej swej podróży,
Ruszył dalej na wojaże,
Czas mu nigdy się nie dłuży,
Tybet wybrał więc tym razem.


Region jest to okazały,
Na dość sporej wysokości,
Kulturowo bardzo trwały,
Jednak mało w nim wolności.


Jedność daje im religia,
W ciężkich czasach to pomaga,
Chcą swą wojnę bardzo wygrać,
Z uciskami kraj się zmaga.


Większość ludzi to buddyści,
Ciężko tam prześladowani,
Są duchowo bardzo czyści,
Swojej wierze wciąż oddani.


Maciek zwiedził region cały,
Poznał ludzi i zwyczaje,
Chwile tutaj dużo dały,
Bo mądrzejszym się on staje.

poniedziałek, 1 lutego 2010

Płatek 233 - Wyprawy Maćka Podróżnika Wyprawa 1 - Francja

Witaj drogi przyjacielu,
Oddaj błogiej się zabawie,
Jedną z Maćka wypraw wielu,
Właśnie teraz Ci przedstawię.


Raz wyruszył w Europę,
Aby Francję zwiedzić całą,
Podążając dobrym tropem,
Wziął kamerę z sobą małą.


Do stolicy najpierw jedzie,
Którą Paryż jest rzecz jasna,
Wieża Eiffla prym tu wiedzie,
To budowla jest pokaźna.


Dalej rusza na wybrzeże,
To przepiękne lazurowe,
Robiąc zdjęcia na Riwierze,
Ujrzał miejsca wyjątkowe.


Kuchnię także posmakował,
Tej uznanej w całym świecie,
Wiele potraw skonsumował,
Ślimak, udka sami wiecie.


Wielce Maciek jest szczęśliwy,
Wzbogaciła mu się dusza,
Ujrzał kraj ten urodziwy,
I znów w podróż gdzieś wyrusza.

środa, 27 stycznia 2010

Płatek 232 - Przygody Jasia Wędrowniczka Odc.55 - Jasio Radiowiec

Witaj drogi czytelniku,
Na przychylność Twoją liczę,
Znajdziesz przygód tu bez liku,
Które przeżył Wędrowniczek.


Wstał nasz Jasio wcześnie rano,
Aby w pracy być na czas,
Czy podoła tym zadaniom,
Wszystko zrobić tak w sam raz.


Bo on teraz jest radiowcem,
Ma audycje uwielbiane,
Każdy liczy się z tym chłopcem,
Jaś się cieszy taki stanem.


Głosu ludzi wysłuchuje,
Czasem także im doradza,
W skórę innych w mig się wczuje,
Wielki talent widać zdradza.


Dużo puścił już piosenek,
Polskie no i zagraniczne,
Sam od siebie, na życzenie,
Ma fancluby teraz liczne.


Jaś radiowcem jest na schwał,
Miły, dobry i oddany,
Bardzo wiele innym dał,
Przez słuchaczy jest kochany.

wtorek, 26 stycznia 2010

Płatek 231 - Pragnienie Duszy

Smutno w sercu, pustka w duszy,
W głowie pełno dziwnych myśli,
Czy mnie zdoła coś poruszyć,
Czy pragnienie me się ziści.


Gestu, słowa, przytulenia,
Ciarek szczęścia na mym ciele,
Trochę ciepła, zrozumienia,
Czy ja żądam aż tak wiele.


Błysku w oku, Twojej dłoni,
Ust namiętnych, skóry gładkiej,
Znów się zbliżyć do Twej skroni,
Musnąć ciało róży płatkiem.


Patrzyć razem w gwiazdy jasne,
Leczyć wspólnie każdą ranę,
Mieć Cię obok kiedy zasnę,
I gdy rano wcześnie wstanę.


Poczuć mnóstwo chwil radości,
Celebrować te momenty,
Nie żyć więcej w samotności,
Być codziennie uśmiechniętym.


Chciałbym wreszcie skończyć mękę,
Mam marzenie i to wszystko,
By pójść z Tobą tak za rękę,
Gdzieś tam hen na wrzosowisko.

Płatek 230 - Zimowy Czas

Jest już wieczór, ciemno wszędzie,
Strasznie cicho, bardzo zimno,
Czy to długo tak już będzie,
Nawet ptaki słodkie milkną.


Płatek spada wciąż za płatkiem,
Śnieżek ciągle sobie prószy,
Wszystko białe, lekkie, gładkie,
Marznie broda, nos i uszy.


Drogi wciąż się bielą mienią,
Drzewa znowu pokrył puch,
Ludzie tęsknią za zielenią,
Lecz nie ginie dobry duch.


Rzeki, stawy zamarzają,
Lód połacie ich pochłania,
Dzieci łyżwy wyciągają,
Dosyć mają już czekania.


Są też szusu wielbiciele,
Biorą z sobą narty nowe,
To od stoków przyjaciele,
Górki dla nich są gotowe.


Mrozy straszne, dużo śniegu,
Zima nam się tym objawia,
Zbierzmy kilku więc kolegów,
I niech zacznie się zabawa.

niedziela, 3 stycznia 2010

Płatek 229 - Celebryci

Pełne ich są gazet strony,
Każdy z ludzi o nich pyta,
Marzą by bić im pokłony,
Mowa tu o celebrytach.


Piękni, sławni i bogaci,
Na świeczniku chcą być stale,
Popularność łatwo stracić,
Wywołując wciąż skandale.


Aktorzyny, piosenkarze,
Przez komercję naświetleni,
Mnóstwo w mediach o nich zdarzeń,
Jak bogowie są tu czczeni.


O ich związkach i rozwodach,
Po co, na co i dlaczego,
Jaka tam panuje moda,
Co się dzieje niedobrego.


Telewizja, radio, prasa,
Wszyscy wokół ich kochają,
Z tego płynie niezła kasa,
Kiedy o nich rozmawiają.


W tą ich "lepszość" nie uwierzę,
Mają dobrze bo są słynni,
I na koniec pisząc szczerze,
Nic nie różnią się od innych.
free counters