Łączna liczba wyświetleń

środa, 2 czerwca 2010

Płatek 242 - Być Adamem

To był wieczór tuż po siódmej,
Wzrok mój utkwił w pewną stronę,
Życie przecież całkiem nudne,
W mig zostało ożywione.


Jeden uśmiech Jej wystarczył,
By zawładnąć już myślami,
Ustrzeliła środek tarczy,
Niczym amor ze skrzydłami.


Cudne usta, krótkie włosy,
Głos w aksamit ma ubrany,
Oczka jak kropelki rosy,
Co ukoją wszelkie rany.


Przy Niej czuje się to coś,
Ciepło, spokój, odprężenie,
Wciąż przeszywa mnie na wskroś,
Do tej małej uwielbienie.


Niech się spełni to marzenie,
Bym upoił się tym stanem,
Jedno szczere mam pragnienie,
W Ewy świecie być Adamem.

Brak komentarzy:

free counters