Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Płatek 247 - Czas Przystanąć

Człowiek ciągle w pełnym biegu,
W głowie tylko prestiż, kasa,
Wokół pełno jest kolegów,
Taki obraz w naszych czasach.


Wyścig szczurów i nic więcej,
Każdy myśli tu o sobie,
Byle wyżej, dalej, prędzej,
Aby pierwszym być przy żłobie.


Gdzie tu czas na zamyślenie,
Życie to nie tylko sława,
Dotyk, radość, przytulenie,
Liczy także się zabawa.


Nie ma sensu ciągle pędzić,
Trzeba z życia brać garściami,
Tu podskoczyć tam pokręcić,
I czarować uśmiechami.


Znaleźć piękne to uczucie,
Stworzyć związek ten wyśniony,
I mieć w sercu to poczucie,
Żeś człowiekiem jest spełnionym.


Pomyśl drogi czytelniku,
Aby znaleźć szczęścia sedno,
Masz wszystkiego tu bez liku,
Ale życie tylko jedno.

sobota, 19 czerwca 2010

Płatek 246 - Leśny Krajobraz

Środek lata, świeci słońce,
To najmilsza pora roku,
Kwiatki rosną tam na łące,
Wkoło wszędzie błogi spokój.


Dzięcioł głośno w drzewo stuka,
Konik polny znów podskoczył,
Myszka nory swojej szuka,
Żuczek ciągle kulkę toczy.


Grupa mrówek wciąż pracuje,
Nosi duże, ciężkie liście,
I mrowisko swe buduje,
Dla królowej oczywiście.


Niedaleko motyl lata,
Ma skrzydełka kolorowe,
Najpiękniejszy owad świata,
Takie zdanie nie jest nowe.


Krecik ryje swe tunele,
Żabka kumka tam nad stawem,
Różnych zdarzeń jest tu wiele,
Królik wcina sobie trawę.


Ten krajobraz wprost zniewala,
Zwierząt różnych pełen las,
To wycisza, uspokaja,
Tak tu błogo płynie czas.

Płatek 245 - Chwila Szczęścia

Jest godzina pięć po ósmej,
W tle muzyka piękna leci,
Przy melodii cudnej usnę,
Tak jak śpią malutkie dzieci.


Wtem na jawie Ją zobaczę,
O blond włosach, gładkiej skroni,
Celem miłość dziś wyznaczę,
Dotknę dłońmi miłej dłoni.


Potem wplotę je w Jej włosy,
Spojrzę w oczka te kochane,
Lśniące jak kropelki rosy,
Poznam myśli gdzieś skrywane.


I poszukam sensu życia,
Pójdę z miłą w siną dal,
Wyskoczymy już z ukrycia,
Niech nas niesie miłość ta.


Wszystko cudne, takie piękne,
Łezka w oku aż się kręci,
Dusza śpiewa, serce mięknie,
Taki stan mnie bardzo nęci.


Jednak przyszła chwila wtem,
Moment przykry obudzenia,
To był tylko błogi sen,
I odległe me pragnienia.

czwartek, 17 czerwca 2010

Płatek 244 - Podziękowanie

To był wieczór i sobota,
Człowiek smutny był od ranka,
Ciągle myślał o kłopotach,
A tu taka niespodzianka.


Pojawiła się wtem Ona,
Urokliwa ta dziewczyna,
Ciepłem cała otulona,
A Jej imię Katarzyna.


Słodki uśmiech, wdzięk i gracja,
Oczka w błękit ma ubrane,
Miła wiąże się relacja,
Jakież szczęście jest mi dane.


Przy Niej człowiek się otwiera,
W środku zaraz coś poruszy,
I energia już rozpiera,
Bardzo lekko jest na duszy.


O Niej myśli pełna głowa,
Bardzo dobrze się z tym czuję,
I w tych kilku prostych słowach,
Z serca szczerze Jej dziękuję.

piątek, 4 czerwca 2010

Płatek 243 - Trzy Słowa

Wieczór w pełni, wkoło ciemno,
W środku trochę jakby głucho,
No bo Ciebie nie ma ze mną,
W takich chwilach jest dość krucho.


Dusza wciąż tęsknotą żyje,
Pragnie złączyć nas oboje,
Serce było me niczyje,
Teraz jest już tylko Twoje.


W samotności łatwo skonać,
Gdy jest smutno, strasznie, źle,
Mieć Cię zawsze w swych ramionach,
Ponad wszystko bardzo chcę.


Składać do stóp piękne kwiaty,
Obsypywać ich płatkami,
Być beztroskim jak przed laty,
Poczuć szczęście między nami.


Mam dla Ciebie dziś trzy słowa,
W głębi serca zapisane,
Pragnę Tobie podarować,
Miłość, wierność i oddanie.

środa, 2 czerwca 2010

Płatek 242 - Być Adamem

To był wieczór tuż po siódmej,
Wzrok mój utkwił w pewną stronę,
Życie przecież całkiem nudne,
W mig zostało ożywione.


Jeden uśmiech Jej wystarczył,
By zawładnąć już myślami,
Ustrzeliła środek tarczy,
Niczym amor ze skrzydłami.


Cudne usta, krótkie włosy,
Głos w aksamit ma ubrany,
Oczka jak kropelki rosy,
Co ukoją wszelkie rany.


Przy Niej czuje się to coś,
Ciepło, spokój, odprężenie,
Wciąż przeszywa mnie na wskroś,
Do tej małej uwielbienie.


Niech się spełni to marzenie,
Bym upoił się tym stanem,
Jedno szczere mam pragnienie,
W Ewy świecie być Adamem.

wtorek, 1 czerwca 2010

Płatek 241 - Kropla Ciepła

Świat kieruje się w złą stronę,
Wokół pełno nienawiści,
Niebo płacze, ziemia tonie,
Ten scenariusz się wnet ziści.


A wystarczy trochę dobra,
Jeden uśmiech dla człowieka,
W każdym jest miłości kropla,
Na odkrycie gdzieś tam czeka.


Radość wszędzie wtem rozkwitnie,
I zagości błogi spokój,
Zawsze cieszmy się dobitnie,
A nie tylko raz do roku.


Róbmy to jak małe dzieci,
Bezgranicznie i tak szczerze,
Z tego że słoneczko świeci,
I muzyka jest w eterze.


Już nie patrzmy się na innych,
Co też ludzie tu powiedzą,
Bądźmy żywi i niewinni,
Podczas kiedy wkoło bredzą.


Ciepłem wszystkich zarażajmy,
Będzie wtedy nam weselej,
Pozytywów wciąż szukajmy,
Życie przecież trwa niewiele.
free counters