Szaro i nudno, ponury to stan,
Tak beznadziejnie, że szkoda tu żyć,
To pusta samotność wśród czterech ścian,
Na własne życzenie tu nie ma co kryć.
Brak uczuć doskwiera w jesienną noc,
Najłatwiej by było załamać się,
Powoli tracąc do życia moc,
Stoję w kałuży swych własnych łez.
Lecz wtedy nadchodzisz tak piękna jak anioł,
Przytulasz mnie mocno i trzymasz za dłoń,
Leczysz me bóle co ciągle mnie ranią,
I gładzisz spokojnie zmęczoną skroń.
Szepczesz cichutko te słowa do ucha,
Że wszystko już dobrze i radość zawita,
Wystarczy dokładnie serduszka posłuchać,
A miłość powoli, bez przeszkód rozkwita.
I chce się ze szczęścia wysoko podskoczyć,
Bo nagle kolorów nabiera mój świat,
Już wiem, że to wszystko się dobrze potoczy,
Bo jesteś tu przy mnie tak piękna jak kwiat.
Robisz to wszystko z tak znanym mi wdziękiem,
Bo Ty jesteś Skarbem na tęczy mej końcu,
Chwytasz po chwili mnie mocno za rękę,
Idziemy we dwoje radośni ku słońcu.
Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 1 listopada 2011
piątek, 14 października 2011
Płatek 260 - Natchnienie
Spoglądam w niebo i szukam gwiazd,
Na które patrzysz w tej chwili ze mną,
Choć dzielą nas teraz tysiące miast,
To w sercu ciepło, gdy w górze ciemno.
Bo jesteś płomieniem co duszę rozgrzewa,
Światełkiem w tunelu dającym nadzieję,
Melodią co cicho gdzieś w środku rozbrzmiewa,
Sprawiając, że często przy Tobie się śmieje.
Tyś jedynym mym natchnieniem,
W chłodny dzień promykiem słońca,
Ciepłem serca, ukojeniem,
Które cieszy mnie bez końca.
Jesteś kwiatem mojej duszy,
Wyjątkowym, najpiękniejszym,
Ty do łez potrafisz wzruszyć,
Nawet gestem swym najmniejszym.
Z Ciebie płynie moja siła,
Wspólne chwile - za tym tęsknię,
Bo przy Tobie moja miła,
Niebo bardziej jest niebieskie.
Na które patrzysz w tej chwili ze mną,
Choć dzielą nas teraz tysiące miast,
To w sercu ciepło, gdy w górze ciemno.
Bo jesteś płomieniem co duszę rozgrzewa,
Światełkiem w tunelu dającym nadzieję,
Melodią co cicho gdzieś w środku rozbrzmiewa,
Sprawiając, że często przy Tobie się śmieje.
Tyś jedynym mym natchnieniem,
W chłodny dzień promykiem słońca,
Ciepłem serca, ukojeniem,
Które cieszy mnie bez końca.
Jesteś kwiatem mojej duszy,
Wyjątkowym, najpiękniejszym,
Ty do łez potrafisz wzruszyć,
Nawet gestem swym najmniejszym.
Z Ciebie płynie moja siła,
Wspólne chwile - za tym tęsknię,
Bo przy Tobie moja miła,
Niebo bardziej jest niebieskie.
środa, 10 sierpnia 2011
Płatek 259 - Dziękuję
Miałem kiedyś nudne życie,
Ciągle tylko cztery ściany,
Wszystko cicho, bardzo skrycie,
Byłem smutny, zdołowany.
Lecz się wtedy pojawiłaś,
Piękny uśmiech, blask w spojrzeniu,
Moje serce odmieniłaś,
Bardzo szybko- w oka mgnieniu.
Odnalazłaś klucz do duszy,
Docierając do mnie wreszcie,
Teraz wiesz jak Misia wzruszyć,
Tak by poczuł szybko dreszcze.
Ty mi wiele pokazałaś,
Prowadziłaś mnie za rękę,
Dużo ciepła z serca dałaś,
Uraczyłaś swoim wdziękiem.
Jesteś żarem co rozgrzewa,
Jesteś lekiem co ukoi,
I muzyką co rozbrzmiewa,
Tak po prostu sercem moim.
Ciągle tylko cztery ściany,
Wszystko cicho, bardzo skrycie,
Byłem smutny, zdołowany.
Lecz się wtedy pojawiłaś,
Piękny uśmiech, blask w spojrzeniu,
Moje serce odmieniłaś,
Bardzo szybko- w oka mgnieniu.
Odnalazłaś klucz do duszy,
Docierając do mnie wreszcie,
Teraz wiesz jak Misia wzruszyć,
Tak by poczuł szybko dreszcze.
Ty mi wiele pokazałaś,
Prowadziłaś mnie za rękę,
Dużo ciepła z serca dałaś,
Uraczyłaś swoim wdziękiem.
Jesteś żarem co rozgrzewa,
Jesteś lekiem co ukoi,
I muzyką co rozbrzmiewa,
Tak po prostu sercem moim.
Płatek 258 - Za To Że Jesteś
Czasem w życiu ciężko jest,
Kiedy w głowie myśli w brud,
Lecz wystarczy jeden gest,
Taki prosty, mały cud.
Ty potrafisz jak nikt inny,
Wzbudzić uśmiech na mej twarzy,
Ten spokojny i niewinny,
Którym chce Cię ciągle darzyć.
Dzięki Tobie wciąż się zmieniam,
Otwierając się na świat,
Chcę wychodzić z nudów cienia,
Ograniczać ogrom wad.
Razem czas inaczej mija,
To przy Tobie radość czuję,
Z Tobą ciągle się rozwijam,
Za to z serca Ci dziękuję.
Kiedy w głowie myśli w brud,
Lecz wystarczy jeden gest,
Taki prosty, mały cud.
Ty potrafisz jak nikt inny,
Wzbudzić uśmiech na mej twarzy,
Ten spokojny i niewinny,
Którym chce Cię ciągle darzyć.
Dzięki Tobie wciąż się zmieniam,
Otwierając się na świat,
Chcę wychodzić z nudów cienia,
Ograniczać ogrom wad.
Razem czas inaczej mija,
To przy Tobie radość czuję,
Z Tobą ciągle się rozwijam,
Za to z serca Ci dziękuję.
środa, 29 czerwca 2011
Płatek 257 - Bliskość
Pewnej pięknej, ciepłej nocy,
Wskoczę z Tobą pod nasz kocyk,
Wezmę mocno Cię w ramiona,
Zbliżę się do Twego łona.
Wtedy mocno Cię przytulę,
Dotknę ust Twych swymi czule,
Wymasuje dobrze plecy,
Dla radości, nie dla hecy.
W uszko Twoje język wsadzę,
Dłonią buzię Twą pogładzę,
Namiętności rozbudzimy,
W żarze seksu się złączymy.
Rozpłyniemy się w pieszczotach,
Zapomnimy o kłopotach,
Razem w końcu już dojdziemy,
I w ramionach swych zaśniemy.
Wskoczę z Tobą pod nasz kocyk,
Wezmę mocno Cię w ramiona,
Zbliżę się do Twego łona.
Wtedy mocno Cię przytulę,
Dotknę ust Twych swymi czule,
Wymasuje dobrze plecy,
Dla radości, nie dla hecy.
W uszko Twoje język wsadzę,
Dłonią buzię Twą pogładzę,
Namiętności rozbudzimy,
W żarze seksu się złączymy.
Rozpłyniemy się w pieszczotach,
Zapomnimy o kłopotach,
Razem w końcu już dojdziemy,
I w ramionach swych zaśniemy.
wtorek, 17 maja 2011
ZAPRASZAM DO ZAKUPU MOJEJ KSIĄŻKI
Witam czytelników mojego bloga. Dzięki wydawnictwu RADWAN udało mi się wydać książkę z wierszykami dla dzieci. Zachęcam do kupienia tej książki wystarczy kliknąć w obrazek po prawej stronie
środa, 23 marca 2011
Płatek 256 - Dziękujemy Adaś
Hej Adasiu nasz lotniku,
Wielkim duchem, wzrostem niski,
Dałeś szczęścia nam bez liku,
Stałeś się tym bardzo bliski.
Ty co weekend wciąż skakałeś,
Umilając czas krajanom,
I choć formy gdzieś nie miałeś,
Toś osobą był kochaną.
Oberstdorfy, Harrachovy,
Lahti, Oslo czy Planicę,
To ściągali czapki z głowy,
Z krajów wszystkich Ci kibice.
Jedno miejsce wyjątkowe,
Tak przez Ciebie ukochane,
Nie wyrazi się to słowem,
Bo to nasze Zakopane.
Za medale, za zwycięstwa,
Szczęścia w słowach nie ujmiemy,
Za te wszystkie chwile męstwa,
Z serca Adaś dziękujemy.
Wielkim duchem, wzrostem niski,
Dałeś szczęścia nam bez liku,
Stałeś się tym bardzo bliski.
Ty co weekend wciąż skakałeś,
Umilając czas krajanom,
I choć formy gdzieś nie miałeś,
Toś osobą był kochaną.
Oberstdorfy, Harrachovy,
Lahti, Oslo czy Planicę,
To ściągali czapki z głowy,
Z krajów wszystkich Ci kibice.
Jedno miejsce wyjątkowe,
Tak przez Ciebie ukochane,
Nie wyrazi się to słowem,
Bo to nasze Zakopane.
Za medale, za zwycięstwa,
Szczęścia w słowach nie ujmiemy,
Za te wszystkie chwile męstwa,
Z serca Adaś dziękujemy.
niedziela, 20 lutego 2011
Płatek 255 - Spokój
Delikatne zamyślenie,
O tym co się w życiu stanie,
Czy nadejdzie ukojenie,
Czy też może zakochanie.
Już powoli się układa,
Oby tak już było dalej,
Jest niewielka tutaj wada,
Że przyjaciół nie ma wcale.
Kiedyś było z tym inaczej,
Jeden z drugim w ogień szedł,
Teraz nie jest już tak raczej,
No bo życie łapie pęd.
Każdy żyje w swoim świecie,
Praca, pieniądz i kariera,
Nic dobrego to jest przecież,
Bo to w duchu gdzieś uwiera.
Jednak przyjdzie taki czas,
Nie będziemy wtedy smutni,
Uśmiechniemy się nie raz,
Gdy spotkamy się u studni.
O tym co się w życiu stanie,
Czy nadejdzie ukojenie,
Czy też może zakochanie.
Już powoli się układa,
Oby tak już było dalej,
Jest niewielka tutaj wada,
Że przyjaciół nie ma wcale.
Kiedyś było z tym inaczej,
Jeden z drugim w ogień szedł,
Teraz nie jest już tak raczej,
No bo życie łapie pęd.
Każdy żyje w swoim świecie,
Praca, pieniądz i kariera,
Nic dobrego to jest przecież,
Bo to w duchu gdzieś uwiera.
Jednak przyjdzie taki czas,
Nie będziemy wtedy smutni,
Uśmiechniemy się nie raz,
Gdy spotkamy się u studni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)