Niedaleko tam pod lasem,
Tu gdzie stary stoi chłop,
Chodzi sobie wolno czasem,
Mały i słodziutki szop.
Futro ma calutkie białe,
Nóżki krótkie z pazurkami,
Łapki też ma dosyć małe,
I tak samo jest z uszami.
Raz gdy wybrał się do kruka,
Do strasznego też urwisa,
W trawie szyszek chciał poszukać,
I napotkał złego lisa.
Biedak nagle się przestraszył,
Mocny strach już w sobie czuje,
Więc za krzakiem chce się zaszyć,
Lecz napastnik atakuje.
Lis wykonał długi skok,
Szop dość prędko zgiął się w pół,
I wykonał kroczek w bok,
A drapieżnik wleciał w dół.
Morał z bajki tej jest trwały,
Można stwierdzić, że prościutki,
Bo gdy ktoś ma rozum mały,
Może odczuć przykre skutki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz