Jest takie miejsce ciszą spowite,
Mieszkam w nim teraz taki samotny,
Mimo że wszystko pięknem okryte,
Czuję się kiepsko, miłości głodny.
Oczy tak smutne w dal gdzieś wpatrzone,
Szczęścia szukają upragnionego,
Łzy po policzku płyną wciąż słone,
Brak mi czułości, kogoś bliskiego.
Wiatr cicho szepcze, dając nadzieję,
Słońce swym ciepłem serce rozgrzewa,
Lecz mimo tego wciąż się nie śmieje,
Pustki muzyka ciągle rozbrzmiewa.
Oddalam się w natłoku myśli,
Mnóstwo marzeń w mej głowie mam
Wyglądam przyjaciół by wreszcie przyszli,
Lecz tutaj jestem od zawsze sam.
Widać tak już musi być,
Oczekując tej miłości,
Będę sobie nadal żył,
Na mej wyspie samotności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz