Witaj drogi czytelniku,
Na przychylność Twoją liczę,
Znajdziesz przygód tu bez liku,
Które przeżył wędrowniczek.
Krążył kiedyś po ulicy,
Bowiem nie miał już co robić,
Tak to jest w tej okolicy,
Może tylko w miejscu drobić.
Lecz po chwili coś zobaczył,
To dziewczynka jest malutka,
Podejść do niej prędko raczył,
Stoi cicho tam samiutka.
Jasio wtedy się zapytał,
Czy przypadkiem coś nie trzeba,
Była w sobie bardzo skryta,
Widać spadł jej prosto z nieba.
Więc do domu się udali,
Gdzie rodzice się martwili,
I z radości wnet skakali,
Gdy ją tylko zobaczyli.
Warto dziś uczynnym być,
W życiu często o to chodzi,
Żeby w zgodzie z sobą żyć,
Ktoś to dobrem wynagrodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz