Witaj drogi czytelniku,
Na przychylność Twoją liczę,
Znajdziesz przygód tu bez liku,
Które przeżył Wędrowniczek.
Wyszedł sobie na podwórko,
By posprzątać wokół domu,
Dał jedzenie wszystkim kurkom,
Zniknął nagle po kryjomu.
Lecz po chwili nadszedł pan,
Nie tutejszy z zagranicy,
Był spokojny całkiem sam,
Bo przyjechał ze stolicy.
Chłopiec więc mu opowiada,
Jak jest cudnie w naszym kraju,
O tym co się tutaj jada,
I że jest tu tak jak w raju.
Dalej pięknie zagaduje,
Zachwycony ten mężczyzna,
Już jak w niebie się tu czuje,
To małego jest ojczyzna.
Jasio wielkim patriotą,
Dobrze zna też swoją wioskę,
Nie poddaje się kłopotom,
Bardzo mocno kocha Polskę.
1 komentarz:
taaak... to zawsze są tylko sny, niestety {hmm, chociaż w moim wypadku inne - jestem dziewczyną ;]). ale to dobrze że istnieją. rzeczywistość rozczarowuje.
piszesz b. ciekawe wiersze. podobają mi się.
Prześlij komentarz