Moje serce z bólu pęka,
Ono nie jest tytanowe,
To kolejna ma udręka,
Szukać miłej dla mnie nowej.
Jaka ma być ukochana,
Czy malutka czy też duża,
Słodka w nocy no i z rana,
Piękna jak czerwona róża.
Dać mi ją chce kiedyś los,
Tak znienacka i bez słowa,
By usłyszeć piękny głos,
Moja miłość jest gotowa.
Marzę o tym by kochała,
Przede wszystkim mocno mnie,
By przede mną zawsze stała,
I mówiła kocham Cię.
Jakże pragnę to usłyszeć,
Tym cudownym jednym słowem,
Chcę z radości głośno krzyczeć,
Przy Jej skroni złożyć głowę.
Bardzo tęsknie za tym dniem,
Los jedyny zna ten czas,
Ja tą miłość tylko chcę,
Niech połączy wreszcie Nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz