Gdzieś w powietrzu tak wysoko,
Ktoś tam robi sobie kółka,
To wygląda nawet spoko,
Kiedy leci mała pszczółka.
Nie ubrana jest klasycznie,
W czarne no i żółte pręgi,
Prezentuje się dość ślicznie,
Ciągnie z sobą długie wstęgi.
Lecz za chwilę coś ujrzała,
Że na drzewie jastrząb siedział,
W strachu zaraz była cała,
O tym dobrze ptak ten wiedział.
Mała szybko więc ucieka,
A drapieżnik za nią leci,
Co tą pszczółkę teraz czeka,
Pewnie wpadnie w jego sieci.
Jednak była bardzo sprytna,
Zwiewa w prawo potem w lewo,
Jest dla niego nieuchwytna,
Biedak wpadł na duże drzewo.
Owad wygrał co tu kryć,
Nie wystarczy tylko chcieć,
No i dużym dosyć być,
Tylko w głowie olej mieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz