Znów zaczynam etap nowy,
Zamykając ten bolesny,
W którym byłem już gotowy,
By z Nią zacząć związek wczesny.
Gdy Ją pierwszy raz ujrzałem,
Kiedy blisko mnie mijała,
Delikatnie się zachwiałem,
Ona słodko się zaśmiała.
Długie, ciemne miała włosy,
Oczka śliczne i błyszczące,
Jak poranne krople rosy,
Wraz ze wschodem powstające.
Krok posiada dość swobodny,
Lecz chłopaka mieć nie chciała,
I że jestem zbyt łagodny,
Prosto w twarz mi powiedziała.
Duża była moc stwierdzenia,
I coś po nim wtem się stało,
Ono źródłem jest cierpienia,
Które bardzo tak bolało.
Chcę się pozbyć z serca Ciebie,
Bo to strasznie duszę nęci,
Nie oglądać się za siebie,
I wyrzucić Cię z pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz